Całkiem niedawno odwiedziła mnie prawie 4 tygodniowa Hania.
Jednak 4 tygodnie to już naprawdę ostatni dzwonek do wykonania sesji noworodkowej.
Drodzy Rodzice, dobrze zaplanować taką sesję z wyprzedzeniem.
Sama jestem mamą i wiem jak trudne mogą być pierwsze dni i tygodnie po narodzinach dziecka, w domu z nowym członkiem rodziny. Nikt nie ma głowy do tego, żeby zastanawiać się nad sesją fotograficzną.
Dlatego skontaktujcie się ze mnę jeszcze zanim bąbel przyjdzie na świat - zaplanujemy sesję w bezpiecznym oknie czasowym.
I nie obawiajcie się zmiany otoczenia swojego maluszka.
Do tych najmłodszych, dwu-, trzy-tygodniowych modeli przyjeżdżam.
Naprawdę warto uwiecznić pierwsze dni swojego maleństwa na profesjonalnej sesji zdjęciowej.
A poniżej wspomniana w tytule Hania :)
W kolorze i monochromatycznie.
Które Wam się bardziej podoba?